niedziela, 30 sierpnia 2015

Cierpliwości!


Tzw. strona w budowie :)
Żartuję oczywiście. Praca nad tekstem w toku, tymczasem zapraszam Was na
I w sto koni nie dogoni - mojego drugiego bloga ♥
Jo Havke

3 komentarze:

  1. Dziękuję za Twoje wsparcie, Mewo :*
    Osobiście jestem zauroczona wyglądem tego bloga i mam nadzieję, że innym także się spodoba, szkoda tylko, że nie mam jeszcze dla Was nic konkretnego, ale wiadomo - nowy rok szkolny ;)
    Pozdrawiam
    Jo Havke

    OdpowiedzUsuń
  2. Zacznę nieładnie, bo od spamu, ale po krótkiej drzemce mam zamiar sprawdzić co blogi, gdzie naśmieciłem mają mi do zaoferowania, dlatego proszę mnie nie ignorować jak jakiegoś natręta, bo sam najlepiej wiem jak wkurza, gdy ktoś tylko spamuje, reklamując siebie, a do tych u których to robi nawet nie zerknie o czym piszą.

    Tytuł:
    Jabłka i śniegi

    Opis:
    Powieść osadzona na początku XX wieku.
    Nastoletnia Cyntia Montenegro wywodząca się z sytuowanej rodziny popełnia niewybaczalny błąd - oddaje swoje serce synowi ogrodnika, chłopcu, którego lata wcześniej uczyła czytać.
    Niewinna przyjaźń zapoczątkowana w sadzie wśród jabłek, przeradza się w romans, a jego skutki stają się nieodwracalne. William zostaje postrzelony i przepędzony, a zdesperowana i zakochana kobieta pragnie go odszukać. W ten oto sposób trafia do kamienicy Hektora Rodrigeza, starszego od niej o kilkanaście lat przedsiębiorcy i muzyka.
    To przypadkowe spotkanie późną jesienią niesie z sobą wiele konsekwencji. Hektor wyjawia kobiecie, że jest Hiszpanem i nigdy nie widział śniegu. Młoda dziewczyna postanawia więc pokazać mu śniegi i w ten sposób zdobyć jego serce, by jej dziecko nie przyszło na świat bękartem.
    Jak wiele człowiek jest w stanie poświęcić dla dobra rodziny?
    Obsesyjne miłości, zbrodnie, tajemnice przeszłości...
    Błędy, porażki i chwile radości...
    A pośród tego wszystkiego uczucie tak silne, że nic nie jest w stanie go zabić.

    Zwiastun:
    https://youtu.be/kZC1FYQzzV8 (to jeden)
    https://youtu.be/1oxe4sQaqcY (a to drugi)

    Jeszcze raz przypominam adres:
    j-i-s.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń